Piotr i Ida po ukończeniu studiów mieli spore kłopoty ze znalezieniem porządnej pracy. Poza niezliczonymi ofertami w telemarketingu i kilkoma równie nieciekawymi w innych branżach nie mieli w zasadzie w czym wybierać. Po dwóch latach tułaczki od pracodawcy do pracodawcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Krzesła warsztatowe robiły za taborety
Do swojego planu udało im się przekonać rodziców Idy. Pomogli im finansowo zaciągając dla nich pożyczkę. Za te pieniądze Piotr i Ida wydzierżawili lokal w samym centrum miasta i otworzyli pub. Oczywiście ich plan spotkał się z niemałą krytyką wśród znajomych. Przestrzegali ich, że klubów i pubów w mieście jest dziesiątki i będzie im niezwykle trudno utrzymać się na tym bardzo zmiennym rynku. Pomysłowa para nie zrażała się jednak. Uważali, że przemyśleli wszystko wystarczająco dużo razy i że ich klubik ma spore szanse na powodzenie. Pub nazwali ?Laboratorium? i w taki też sposób go wyposażyli. Zamiast normalnych stołów stały surowe stoły laboratoryjne. Przy nich stały krzesła warsztatowe, które miały robić za taborety laboratoryjne. Wszędzie było pełno specjalistycznych dekoracji ? probówek, zlewek i innych. Pub się bardzo spodobał. Największym hitem były krzesła laboratoryjne. Klienci namiętnie się na nich obracali. Z tego też powodu niestety dość często się psuły. Piotr i Ida znaleźli jednak hurtownie, sprzedającą krzesła przemysłowe po wyjątkowo atrakcyjnej cenie.
Nietypowy wystrój nie był jedyną rzeczą, która miała przyciągać klientów. Oprócz tego w klubie organizowane były pokazy i projekcje, utworzono kilka kół zainteresowań. Tym sposobem klub zdobył ogromną popularność w środowisku akademicki. Cieszy się dużym uznaniem do dziś.