Lubię prasę naukową, zwłaszcza taką rzetelną, podpartą bogatą bibliografią. Taką właśnie był ostatni artykuł w którym wspaniale opisany był glikol etylenowy, a nie zabrakło w tym tekście ani jednej informacji. Glikol etylenowy opisany był tak wnikliwie, że nawet pojawiały się anegdotki z laboratoriów w których nad nim pracowano.
Węglan sodu – ciekawe o nim felietony
Jedna Pani doktor z wydziału chemii na szanowanym uniwersytecie, opowiedziała o tym jak glikol propylenowy odznaczył się w lotach kosmicznych, jakie miał zastosowania i dlaczego w dzisiejszych czasach, raczej, się z niego rezygnuje. Z kolei, a co mnie zaskoczyło, pojawił się artykuł właściciela firmy drogowej, który recenzował jaka sól drogowa jest dobra i w którą warto zainwestować. Zaskoczył mnie fakt, że człowiek, który nie jest naukowcem, potrafi opisać szczegóły o których sam nie wiedziałem. Dla mnie sól drogowa nigdy nie była niczym innym, jak czymś co rozklejało mi buty. Ciekawe. Z drugiej strony muszę oddać honor wspaniałemu felietonowi w którym opisywany był węglan sodu i jego niewyobrażalne możliwości mieszania się z wieloma substancjami. Części tych mieszadeł w których skład wchodził węglan sodu nawet nie znałem. Bardzo lubię dowiadywać się nowych rzeczy, kto wie, może dowiem się jeszcze ciekawszych rzeczy. Natomiast wzmianka na temat tego w jaki sposób chlorek wapnia bierze udział w roztworach chemicznych totalnie zawrócił mi w głowie.
Nie wierzę, że tak wspaniałe artykuły można pisać na temat związków chemicznych. Prawdą jest to, że te czasopismo jeszcze nigdy mnie nie zawiodło. Myślę że z powodu tego magazynu, w którym jest tak opisany glikol etylenowy zamówię prenumeratę. Zainteresowanych szczegółami zapraszam do linku pod postem, i będziecie mieli wszystkie informacje o magazynie.
Więcej informacji o węglanie sodu można znaleźć na: http://betrade.info.pl/sol-drogowa-kghm/